09-10-2015, 00:00
Prezydent podpisał ustawę o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym. Z założenia ma ona prowadzić do wyeliminowania szarej strefy w obrocie odpadami. Nowe prawo ma być też dużym ułatwieniem dla konsumentów, bo gwarantuje im możliwość legalnego pozbycia się zużytego sprzętu. Jak to wygląda w rzeczywistości?
Założeniem ustawy o Zużytym Sprzęcie Elektrycznym i Elektronicznym (ZSEiE), którą 5 października podpisał prezydent Andrzej Duda, jest uporządkowanie dotychczasowego systemu zbiórki ZSEiE oraz implementacja unijnej Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2012/19/UE z 4 lipca 2012 r. do prawodawstwa krajowego.
Z korzyścią dla konsumenta
Nowe prawo nakłada na tzw. duże sklepy obowiązek nieodpłatnego przyjęcia zużytego sprzętu, którego żaden z zewnętrznych wymiarów nie będzie dłuższy niż 25 cm, bez konieczności kupowania nowego towaru. Może być to np. suszarka do włosów czy elektryczna szczoteczka do zębów. Ponadto sprzedawca, który dostarczy konsumentowi do domu nowy produkt, np. przywiezie lodówkę, musi odebra stary, nie wymagając z tego tytułu dodatkowej opłaty. Dotychczas istniał zapis, że taki odbiór byłby możliwy "co najmniej nieodpłatnie”. Z praktycznego punktu widzenia sklepy uprawnione do zbierania wielkogabarytowych odpadów zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego, mogą by
trudno dostępne dla wytwórców odpadów, zwłaszcza na obszarach wiejskich i w małych miastach, zmuszając tym samym konsumentów do szukania innego rozwiązania, na pozbycie się zużytego sprzętu. Co niepokoi środowiska z branży obrotu surowcami.
Z obawy o środowisko
Wśród szeregu zmian jakie wprowadza nowa ustawa, znalazł się także zapis, który zakazuje zbiórki niekompletnych odpadów elektrycznych i elektronicznych podmiotom innym niż wskazane w ustawie. Dla firm zbierających odpady ten zapis jest najbardziej istotny – komentuje Anna Wójcik, kierownik ds. ochrony środowiska i specjalista ds. transportu towarów niebezpiecznych (ADR) w firmie Stena Recycling - Takie przedmioty konsumenci będą mogli pozostawić tylko w wyznaczonych miejscach, tzw. punktach selektywnej zbiórki odpadów, czyli PSZOK-ach, bądź w ramach systemu gminnego, czyli w ramach mobilnej zbiórki zużytego sprzętu. Konsumenci będą też mogli oddawa taki sprzęt do zakładu przetwarzania zużytego sprzętu. Ograniczenie to ma zminimalizowa zjawisko nielegalnego demontażu zużytego sprzętu. Pojawia się jednak szereg wątpliwości, czy ustawa przyniesie zamierzony efekt. Z punktu widzenia branży nowe prawo wręcz utrudni działalność legalnie działającym przedsiębiorcom.
Niekompletny sprzęt w szarej strefie
Przez niekompletny sprzęt rozumiemy taki, który nie zawiera istotnych ze względu na przeznaczenie, części składowych, które umożliwiały mu poprawne funkcjonowanie w momencie wprowadzenia go obrotu. Ustawa ma uderzy w tych złomiarzy, którzy wymontowują np. z lodówek metalowe części, silniki, a następnie sprzedają je na złom. - Do gminnego systemu zbiórki ZSEE trafią jedynie odpady najmniej chciane, a pozostała część cennych surowców zostanie wyprowadzona poza działający oficjalnie system – zauważa Kinga Zgierska dyrektor Izby Przemysłowo – Handlowej Gospodarki Złomem -Tym samym ustawa eliminuje z rynku firmy, które mają odpowiednie zezwolenia i możliwości techniczne, by zbiera i przekaza niekompletne urządzenia do przetwarzania – dodaje.
Obawy ma również Adam Małyszko, prezes Stowarzyszenia Forum Recyklingu Samochodów, właściciel zakładu przetwarzania. Uważa on, że zmiana przepisów nie ograniczy demontażu sprzętu w miejscach do tego nieprzeznaczonych - Jeśli uwzględnimy, że masa zdemontowanego sprzętu będzie zaliczana do poziomów zbierania, to szybko okaże się, że bardziej opłacalne jest zbieranie sprzętu pozbawionego w szarej strefie substancji szkodliwych niż zawierającego kosztowne do pozbycia się odpady. Idąc dalej, zastanawiamy się czy nowe przepisy zamiast przyczyni się do ograniczenia „szarej strefy", będą mie efekt odwrotny od zamierzonego. Jak zauważa Kinga Zgierska - wprowadzenie zasad w tej formie może skutkować ograniczeniem działalności firm zajmujących się legalnie zbieraniem zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego, ponieważ firmy te będą mniej konkurencyjne na rynku wobec firm spoza systemu („szarej strefy”). W konsekwencji doprowadzi to do ograniczenia zatrudnienia oraz uszczuplenia wpływów z tytułu podatków do Skarbu Państwa.
Podobne artykuły
Komentarze